середу, 11 березня 2020 р.

Polemika Monika Andruszewska z tekstem Andrija Lubki

"Ważna polemika Monika Andruszewska z tekstem Andrija Lubki. Porównywanie Polski do czasów późnego Janukowycza świadczy o kompletnym oderwaniu autora od rzeczywistości. Wątek koronawirusa jest po prostu podły" - pisze Paweł Bobołowicz . Zapraszamy ...

Ponieważ wiele osób pyta mnie czy w Polsce naprawdę jest tak źle, z wielką niechęcią reaguję na tekst pisarza Andrija Lubki opublikowany w Zbruczu pod chwytliwym tytułem - "Polska Beznadzieja".
"Przejęci własnym cyrkiem politycznym, zupełnie zapomnieliśmy o Polsce. Ten kraj zupełnie zniknął z naszych wiadomości, nikomu teraz przez język nie przejdzie by nazywać ją "adwokatem Ukrainy w Europie"

- Czyżby? Ja natomiast absolutnie nie jestem adwokatem polskich władz, jednak uważam, że to jest rażąca niesprawiedliwość. Polski MSZ reaguje w zasadzie na każde zaostrzenie na froncie czy fale represji na Krymie. Polska stale wyraża wsparcie dla Ukrainy na arenie międzynarodowej w kwestii jeńców oraz więźniów Kremla, polscy europarlamentarzyści jak Anna Fotyga (tak, wywodząca się z PiSu..), stale organizują pomoc dla Ukrainy w Brukseli (przyjazdy byłych jeńców, Tatarów Krymskich..). Obecna wice marszałek sejmu Małgorzata Gosiewska (również PiS) umożliwiła stworzenie raportu o rosyjskich zbrodniach na Donbasie, który został wysłany do Hagi. Wsparcie dla ofiar wojny jest też stale koordynowane przez Ambasadę RP w Kijowie. W przypadku skandalicznej sytuacji z możliwym zamknięciem szalenie ważnego jedynego krymskotatarskiego kanału ATR, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zareagowało nawet wcześniej niż organizacje ukraińskie, których to protestu w sprawie wciąż się nie doczekaliśmy. O gigantycznej pomocy humanitarnej i rozwojowej już nie wspominam, bo wierzę, że kolega Lubka sam sobie to może sprawdzić, skoro to dostępne dane.
Ale rozumiem, że to sprawy dla kolegi Lubki odległe.. Jeśli my nie jesteśmy adwokatem Ukrainy w Europie, to kto?

"polskie doświadczenie reform już nikogo nie interesuje"

- Wasza strata. Powiedziałabym złośliwie, że obserwując ukraińską scenę polityczną, bardzo widać ten brak zainteresowania doświadczeniem reform...

"Chodziło nie tylko o ekonomię i efektowną demokrację: dziesięciolecia temu Polski Instytut w Kijowie był chyba bardziej wpływową instytucją niż samo Ministerstwo Kultury Ukrainy. I z czasem przymiotnik "polski" otrzymał dodatkowe znaczenia - jakościowy, świetny, współczesny."

- O, czyżby Instytut Polski w Kijowie zawiesił działalność? Nic o tym nie wiem.. Jaki jest teraz? Niejakościowy, niefajny, niewspółczesny? Jak ta zmiana się objawia? Mam nadzieję, że kolega Lubka rozwinie jeszcze swoją myśl.

"Dziś to kraj, z którego wiadomości nawet nie chce się czytać"
- I kto to mówi 🤣

"Zresztą, przez pięć lat, znaczna część polskich mediów, szczególnie państwowych, zamieniły się w podpory propagandy, które można porównywać do rosyjskich"

- Aha, bo pięć lat wcześniej władza w Polsce wcale nie kontrolowała mediów publicznych? Nie będę bronić polskich mediów publicznych, ale uważam, że porównywanie ich do tych w Rosji jest sporą przesadą i szerzeniem dezinformacji.

"Doszło do tego, że nawet wręczenie Nobla Oldze Tokarczuk, niektóre państwowe media jeżeli nie skrytykowały, to przynajmniej zignorowały"

- Bardzo ciekawe. Jakie konkretnie? Faktycznie reakcje były różne, ale z tego co pamiętam temat Nobla był transmitowany we wszystkich możliwych polskich mediach.

"A tymczasem Polska szukuje się do wyborów, które odbędą się w maju, ale nie zapowiadają żadnych dobrych nowin"

- Dobrych nowin dla kogo? Mamy demokrację, więc dla większości będą chyba dobre, co nie?

"Przez pięć lat, odkąd zmieniła się władza w Polsce, można zauważyć coraz agresywniejszą pozycję, którą w życiu społeczeństwa zaczął pełnić Kościół Katolicki. Niezależnie od skandali, stał się on oporą nowej władzy i zasobem mobilizacji myśli społecznej. Polityczna aktywność (dominującej?) części polskiego kościoła skłania do wniosku, że fundamentalizm bywa nie tylko muzułmański"

- Kościół Katolicki w Polsce też pewnie nie istniał przed PiSem - zupełnie jak telewizja publiczna. ;) A PiS to "nowa władza" :)

"Najgorzej, że światła w tunelu nie widać. W dużym uproszczeniu, można powiedzieć, że Polska dzisiaj przypomina Ukrainę czasów późnego Janukowicza:
PiS (czytaj- Kaczyński) skoncentrowało władzę w swoich rękach, spróbowało złamać kark sądownictwu, ilość uczciwych mediów się zmniejsza, podziały w społeczeństwie stają się coraz głębsze i dramatyczniejsze, a opozycja jest podzielona i marginalizowana"

- Wow! Kaczyński to późny Janukowycz, naprawdę?
Czy to znaczy, że mamy już w Polsce więźniów politycznych? A może Kaczyński-Janukowycz morduje ludzi?
W takim razie Ukraińcy jeżdżący masowo do Polski to chyba jacyś masochiści? :O

"Przegawszy zeszłego roku wybory parlamentarne, polscy opozycjoniści nie zdołali zaproponować społeczeństwu żadnej powabnej idei zmian nie stworzyły potężnej figury dla walki z monolitną władzą"

-A, więc jednak mamy w Polsce demokrację.... Ale zaraz, opozycja jest w końcu "роз’єднана й марґіналізована", więc pewnie ich prognozowana przegrana to też efekt represji pisowskich.

"Jeżeli nie pomoże jej przypadkowo koronawirus i ewentualny kryzys, to opozycyjna kandydatka Malgorzata Kidawa- Błońska, odda lekko zwycięstwo Andrzejowi Dudzie..."

- Niesamowite. Pan Andrij Lubka właśnie zażyczył Polsce epidemii koronawirusa. Bardzo miłe życzenia dla sąsiadów. Nigdy nie pozwoliłabym sobie na podobny tekst w stosunku do wyborów na Ukrainie. To ohydne. I przykre.

*
Jeśli ktoś z mych szanownych polskich znajomych w ogóle dotrze do końca tego arcydługiego wpisu, to chciałabym jeszcze dodać, że manifesty tego rodzaju ze strony części intelektualistów ukraińskich, są moim zdaniem efektem zaniedbań RP w dziedzinie polityki kulturalnej oraz soft power ( w zdrowych dawkach!). Można mieć różne zdanie o obecnych władzach Polski, jednak chodzi o pewien wizerunek naszego kraju za granicami. Deal with that.



1 коментар:

  1. Хочу подякувати Моніці Андрушевській Monika Andruszewska за її полемічні нотатки. https://www.facebook.com/monikandruszewska/posts/2907522102627746 Вони привернули увагу до цього тексту Андрія Любки і мають всі підстави до ширшої дискусії. Цього разу не про історичне минуле Польщі та України, а про наше історичне майбутнє. Відразу зауважу, що мені надзвичайно цікаво читати абсолютно всі коментарі до тексту Monika Andruszewska і я з нетерпінням чекаю на коментарі самого Андрія. А раптом саме на цьому грунті випрацьовуватиметься майбутній колективний Гейдроць?... Не втримаюсь від однієї зауваги( хоча тут вже кілька разів про неї писали). Згадка про коронавірус аж ніяк не є побажанням польському суспільству. Тут Андрій, як на мене, спробував запропонувати сучасний алегоричний літературний код. Якщо замінити слово "коронавірус" словами "Диво на Віслі" - то це ніяк не вплине на прогноз результатів президентських виборів... Позаяк я вже написав, що саме завдяки Моніці уважно проштудіював текст "Польська безнадія", то хочу відзначити абсолютний плюс тексту. Тут радше мова йде про надію, що "польський" вектор надалі залишатиметься для України важливішим, аніж російський. Але це вже більше питання до українців, аніж до поляків. Що ми й вони маємо робити разом, аби не "профукати все"

    Volodymyr Khanas

    ВідповістиВидалити